czwartek, 15 grudnia 2016

Nasz mały cud



Na początku Was przeprosze za zatajenie tego zarazem pięknego i pełnego obaw czasu w Naszym życiu.  Po wydarzeniach z zeszłego roku bardzo się bałam. Każdy dzień był jednocześnie pełen radości jak i strachu.
I dzisiaj mogę Wam przedstawić mój drugi cud... który od niedzieli jest już z nami.

 


Po 38 tygodniach i 3 dniach czekania układamy sobie na nowo życie we czwórkę.


19 komentarzy :

  1. Ooooooooo! Cudownie. Wszystkiego dobrego dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. Na razie tym dobrem byłby sen, ale na razie musimy w tym temacie uzbroić się w cierpliwość.

      Usuń
  2. Domyslalam sie od jakiegos czasu. :) Gratulacje!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej po czym? Bo ja nic a nic nie zauważyłam :) Kurka chyba zbyt dosłownie czytam Wasze blogi i nic a nic nie wyczytuję między wierszami :)

      Usuń
    2. Hihihi, ja to mam ciazowy radar! ;)
      Jeszcze latem, Asia wspominajac wizyte u Mamy w Kratke, napisala cos (dokladnych slow nie pamietam), co sugerowalo, ze ona Asia pila piwo, a Mama w Kratke "nie mogla". Juz wtedy mnie tknelo, a potem jeszcze pare razy w postach cos tam nieokreslonego wyczytalam. Oczywiscie pewnosci nie mialam... Az do tego posta! :D

      Usuń
    3. Agata masz rację chociaż Asia dowiedziała się też dopiero jak wysiadła z pociągu bo by nie przyjechała. A ja się bałam powiedzieć bo już raz jak powiedziałam to wiadomo co się stało. A potem tyle się zbierałam, że w końcu urodziłam i dłużej się już nie dało trzymać tajemnicy.

      Usuń
    4. Cholera, a taka byłam dumna z siebie, że dotrzymałam sekretu :D
      A tu głupie piwo :)

      Usuń
  3. ach:) gratulacje i życzenia dla Nowego Człowieka - wszystkiego co najpiękniejsze, niech Ci się dobrze wiedzie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojacie! Ale numer - gratuluję Wam, a Mimisiowi zostania starszym bratem :) Asia nie puściła pary z ust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam zaraz numer ;-) Toż to ciężka praca była Hahaha
      Mimis jest cudownym starszym bratem.
      A Asia dostała zakaz, ale coś tam i ówdzie jej się wymknelo bardzo delikatnie :-)

      Usuń
  5. Gratuluję :) to o ten ciężki czas jej chodziło :P w życiu bym się nie domyśliła, że ciężki dosłownie, bo nosić takie cudo jest ciężko :) gratuluję jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż czasami jak się powie dosłownie to trudniej zrozumieć niż jak się mówi polslowkami :-)
      Było i ciężko zwłaszcza na samym końcu, ale też chwilami lekko. Asia widziała mnie akurat w najlepszym okresie.

      Usuń
  6. Super, gratulacje wielkie: ) nawet ostatnio pomyślałam.że jaką szkoda że nie masz drugiego babelka, ale powiedz Kogo witamy na świecie? Synek czy córcia?

    OdpowiedzUsuń