piątek, 7 kwietnia 2017

Come back czyli dlaczego mnie nie było tyyyle czasu


Odpowiedź jest prosta: doba mi się skurczyła do mikro rozmiarów. Serio.

Po pierwsze Maleńtas, który staje się coraz bardziej wymagający. Ma dłuższe okresy zabawy i nie wyobraża sobie aby wtedy matki. babci, brata czy taty nie było obok niego. No nie lubi być sam. W związku z czym jestem do niego uwiązana niejako. 
Oczywiście same zabiegi higieniczno-pokarmowe zabierają minimum pół godziny i pomnożyć to co 3-4 h i wychodzi całkiem niezły czas.

No i robiłam zaproszenia na chrzest Maleńtas bo ten zbliża się wielkimi krokami, a koniecznie chcieliśmy dać je na urodzinach Mimiśka. No właśnie w międzyczasie szykowałam urodziny Mimiśka. Już 5-te. Uwierzycie? Mimiś ma 5 lat! 
I jako rasowy pięciolatek  zażyczył sobie urodziny, których motywem przewodnim były Transformersy. Yeah! Matka się napracowała nad dekoracjami, ale Mimiś wynagrodził mi to swoim zachwytem. Hitem urodzin okazały się balony na hel z Transformersami oczywiście! Matka daje radę. Nawet jak w sobotę okazuje się, że gościowi, który miał napompować balony skończył się hel... Ale kto jak kto matka dla dziecka nie da rady. Pewnie, że da. No to w sobotę o 21 skombinowała hel do balonów i Mimiś prawie odfrunął z radości jak rano zobaczył te balony. Oj dzieciaki szalały z nimi i każdy dostał do domu. 
Mimiś zadowolony z prezentów, prawie oszalał z radości i nie wiedział czym się bawić i za co łapać. ostatecznie ostatni element z klocków lego złożyliśmy w środę, a pojazd małego konstruktora w weekend. Aktualnie triumfy święci zestaw narzędzi, bo Mężah zabudowuje werandę a Mimiś mu pomaga rzecz jasna, skoro ma czym.

Walczymy z jakąś dziwną alergia u Maleńtasa. Zaczęło się od odparzenia tyłka w ciągu dosłownie 2 dni od pampersów ( używaliśmy od urodzenia pampersów Premium Care), potem doszła wysypka na brzuszku i suche nogi (są strasznie suche).  Dostaliśmy maść od pediatry, skierowanie na pilne do alergologa ( za to lubię swoje lekarki bo nie boja się wypisywać skierowań na pilne jak jest potrzeba) i czekamy na wizytę. generalnie tydzień spokoju i znowu wysypka. pampersy zmienione na Tujursy z Lida, a aktualnie sprawdzamy pieluchy ekologiczne bo Tujursy przeciekają nam straszliwie.

W międzyczasie zaliczyliśmy chyba trzydniówkę, która trwała u nas pięć dni. Pięć dni wyjętych z życiorysu. Prawie 40 stopni na termometrze i nic poz atym... I chwilowa poprawa po lekach przeciwgorączkowych. Kursy miedzy Maleńtasem i Mimiśkiem, noszenie Mimiśka do toalety bo słaniał się na nogach, ciągłe proszenie o wypicie łyka wody, żeby się nie odwodnił. I ten strach jak majaczył w gorączce. Tego nie da się opisać. Mało nie oszalałam bo Mimiś rzadko choruje na coś poważnego bo kataru nie liczę i 2 razy anginy i zapalenia gardła.
Nie dałabym rady żeby nie mama, bo akurat tak się złożyło, że Mężah wybył dzień wcześniej w trasę.

Teraz pobolewa mnie brzuch w okolicy blizny po cc i liczę, że wypoczynek pomoże bo nie chciałabym sobie czegoś uszkodzić. W końcu nie minęło jeszcze nawet 4 miesiące, ale cóż wyjścia nie miałam nawet kosztem własnego zdrowia. Dziecko ważniejsze, a ja się przemęczę ( chociaż liczę, że nic mi nie będzie jak teraz pod obecność Mężaha odpocznę).


Aha zapomniałam wspomnieć o walce z zapaleniem spojówek, która dwa dni po wyzdrowieniu Mimiś sobie zafundował. A matka gderała nie trzyj oczu... To nie słuchał. I ma.

Teraz szykujemy się na święta i chrzciny... 
Mimiś strój ma, mama też, ojciec ma pojechać sobie po koszulę i krawat, a gwieździe dnia nadal nie wiem jaki rozmiar kupić bo mi rośnie w oczach... Z rozmiaru 50 dobijamy do 74... jesteśmy na granicy i nie wiem jaki mu strój kupić, żeby na nim nie wisiał ani nie był za mały. Masakra.
A teraz idę spać bo w nocy czeka pobudka. Mały głodomór nie daruje :D

6 komentarzy :

  1. No to faktycznie działo sie u Was. Oby choroby odeszły juz na dobre...
    Sto lat dla solenizanta😍 wcale sie nie dziwie że balony zrobily furorę he he.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto na szpilkach zapraszam na mojego bloga - dawana szpilkaa22 :)
      http://szpilka27.blogspot.com/

      Usuń
  2. To intensywny czas za Wami, a jeszcze bardziej przed Wami :) Niech się udadzą Święta i chrzest i niech się dzieje to będziesz miała o czym pisać :*

    OdpowiedzUsuń
  3. A my używalismy tych z Rossmann. Te w kolorowych małych paczkach. Rewelacja! Serio. Już zapomniałam jak to jest z noworodkiem w domu �� siły dużo życzę ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też polecam rossmanna, były najlepsze. I spróbujcie z dermatologiem, a nie od razu alergologa. Pediatra mi mówiła, że dermatolog delikatniej działa i nam faktycznie pomógł przy AZS.

      Usuń
  4. Wesołych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka, szalonego i wyjątkowo mokrego śmigusa-dyngusa oraz samych słonecznych i cudownych dni :*

    OdpowiedzUsuń