piątek, 22 lipca 2016

Odliczamy do


16.12 i przyjadą.
Dzisiaj na pewno. Aczkolwiek po wczorajszym stresie kiedy nie wysiedli z pociągu spokojna będę jak ich uściskam...
Taaa... nie ma to jak pomylić dni... Ponoć nie ja jedna, ale to ja stałam na pustym peronie i o mało na zawał nie zeszłam, że mi się goście gdzieś podczas tej długiej podróży zgubili... Cóż dzisiaj na pewno przyjadą. 
Oby pogoda dopisała bo wkurza mnie już na maxa!

4 komentarze :

  1. serio wyszłaś po gości o dzień za wcześnie? Brawo Ty! :D
    To znaczy, że bardzo się przejmujesz, podlaska gościnność jest niesamowita.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Klarko wyszłam i w czwartek czego o malo nie przypłacilam zawałem serca bo ich nie było. I w piątek ale wtedy już przyjechali na szczęście.
      U nas gościnność jest w genach.

      Usuń
  2. Z tego co wiem to jednak dotarli 😊

    OdpowiedzUsuń