16.12 i przyjadą.
Dzisiaj na pewno. Aczkolwiek po wczorajszym stresie kiedy nie wysiedli z pociągu spokojna będę jak ich uściskam...
Taaa... nie ma to jak pomylić dni... Ponoć nie ja jedna, ale to ja stałam na pustym peronie i o mało na zawał nie zeszłam, że mi się goście gdzieś podczas tej długiej podróży zgubili... Cóż dzisiaj na pewno przyjadą.
Oby pogoda dopisała bo wkurza mnie już na maxa!
serio wyszłaś po gości o dzień za wcześnie? Brawo Ty! :D
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że bardzo się przejmujesz, podlaska gościnność jest niesamowita.
Tak Klarko wyszłam i w czwartek czego o malo nie przypłacilam zawałem serca bo ich nie było. I w piątek ale wtedy już przyjechali na szczęście.
UsuńU nas gościnność jest w genach.
Z tego co wiem to jednak dotarli 😊
OdpowiedzUsuńDotarli dotarli
Usuń