Właśnie skończyliśmy kolację i Mimiśka wyniosło do zabawek, a ja mam chwile dla siebie przy kubku ciepłej herbatki, zanim przystąpimy do wieczornych rytuałów.
Nie wiem jak u Was, ale dla mnie to niemal świętość i odstępstwa od nich występują baaaaaardzo rzadko i tylko w specyficznych sytuacjach. Uważam, że dzięki temu już o godzinie 20 mam prawie fajrant bo Mimiś jest już w łóżku i jeszcze kończy jakieś zabawy ( ale się z łózka nie rusza) i nieco po 20.30 smacznie śpi do minimum 7 rano. A ja nie muszę tracić nerwów na zaganianie dziecka spać bo moje dziecko nie wie, że istnieje jakikolwiek inny scenariusz na wieczór :D No i mam pewność, że Mimisiek do przedszkola się wysypia, bo jednak minimum 11 h ciurkiem śpi.
A właśnie a propo spania to sąsiadka- pomoc w naszym przedszkolu opowiadała mi historię z dnia wcześniej. Otóż 5 letni chłopiec bawił się i im nagle zniknął. Z sali nie wychodził, w toalecie go nie ma, o mało panie nie zwariowały. U końcu "zaginiony" został zlokalizowany w plastikowym domku, gdzie to ucinał sobie drzemkę. Po 1.5 kiedy wstał na pytanie przedszkolanki o powód drzemki ( bo jednak pięciolatek zasypiający w biały dzień w przedszkolu to trochę dziwne) odpowiedział, że wczoraj grał długo na komputerze.... Zdębiałam. Daje słowo. Mimiś ma prawie 4 latka, a ja nie odczuwam potrzeby nauczenia go obsługiwania pilota od TV. Wiem byłoby wygodniej, ale on nie musi. To ja decyduje o bajkach, a nie on. Tak samo jest z kompem, tabletem czy telefonem. Moje dziecko mam książki, zabawki i malowanki. Na technologie przyjdzie czas i dostanie swoje własne, ale pewnie nie wcześniej niż jako 6 -7 latek. Na razie przygody może mieć wspinając się do swojego domku na podwórku czy odkrywając ze mną brzeg rzeki, czy okoliczne wioski w przyczepce rowerowej,
Może dziwna matka ze mnie, ale takie mam podejście.
No. To o czym ja miałam.
Aha kupiłam nową patelnię do naleśników i pojemnik na chleb bo Mężah kazał mi sobie coś kupić i podzielił się dodatkowymi funduszami. Się mój mąż zdziwi, ale na zakupy ubraniowe lubię z nim chodzić bo jest dobrym doradca i ma gust. Jak idę sama zwykle nic mi się nie podoba.
No i Mimiś wydebił ode mnie nowe autko. Zwykle mówię nie, ale jak popatrzyłam na niego i pomyślałam, że mam jeszcze nadplanowa kasę to stwierdziłam, że co mi tam. radość dziecka jest bezcenna. To nic, że przy sprzątaniu będę klnęła (rzecz jasna tylko w myślach bo raczej wolałabym aby Mimiś jak najpóźniej nauczył się tego typu słownictwa) ile tego barachła ma mój syn. A za dwa miesiące urodziny i dojdzie następne.
No i czekam na pewna książkę i jak widzę te egzemplarze u Was dziewczyny to zła jestem, że ja nie mam i czytać nie mogę, ale muszę się uzbroić w cierpliwość i wytrwać przez weekend hehe Nie wiem jak to przetrwam.
Ok. Czas na herbatkę się właśnie skończył. Czas pogonić Mimiśka do sprzątania i zbierać się do kąpieli. Więc zmykam.
Moj niestety sie co to komputer tablet i tv ale staram sie ograniczać. Ostatnio jednak sie lamie zle sie czuje a te długie wieczory....byle do wiosny. Ja właśnie kończę książkę i jak napisze ze jest super to na pewno nie poprawie humoru 😞
OdpowiedzUsuńCiąża usprawiedliwia wszystko. Uwierz mi co prawda bardzo krótko, ale przekonałam się, że bez Tv dla starszego dziecka nie da się przetrwać drugiej ciąży.
UsuńMam takie samo zdanie co do nowoczesnych technologii i dzieci. Bi w maju konczy 5 lat i nadal sama nie umie sobie bajek wlaczyc (zreszta u nas to dosc skomplikowany proces). Za to strasznie rwie sie do naszych telefonow, ale tu tez jestesmy nieugieci - czasem moze chwilke poogladac zdjecia, nic wiecej. Telefony naleza do rodzicow, koniec kropka.
OdpowiedzUsuńTak samo mamy ze spaniem. Punkt 20 konczymy bajke, potem jest mycie zebow, czytamy chwilke ksiazeczki i Potworki wedruja do lozek. Zasypianie roznie im idzie, szczegolnie w weekend, czesto jeszcze wolaja piciu, buzi, przytul, itd., ale jeszcze nigdy (tfu tfu, zeby nie zapeszyc!) nie mielismy buntu, ze nie chca isc spac. Mysle, ze tak jak u Mimiska, oni nawet nie zdaja sobie sprawy, ze moze byc jakas inna opcja. ;)
No niestety dzieci od technologii nie da się odizolować, ale można ich tak szybko nie uczyć.
UsuńJa już dawno się nauczyłam, że jak dziecku nie pokarzesz alternatywy do właściwego postępowania choćbyś padała na ryj i umierała złożona choroba to to zaprocentuje.
Też jestem mamą z innej epoki i planety... Moje dziecko nawet na komórce grać nie umie.
OdpowiedzUsuńJa też nie mam swojej książeczi, czekam na wygraną w konkursie, bo a nóż się uda i nie kupuję :)
Ufff... czyli nie ja jedna jestem matka kosmitką. Lepiej mi.
UsuńJa zamówiłam u autorki i czekam aż przyjdzie z dedykacja hehe
Niestety nasze dzieci urodziły się w czasie gdzie ta technologia jest na porządku dziennym, i bardzo dużo czasu na niej spędzają, u mnie w domu też to ja jestem ta zła, bo ograniczam i wydzielam czas, tata ten fajny bo pozwala - jest informatykiem i bez tego zyc nie może, więc myśli, że inni też:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tata informatyk dużo tłumaczy. U nas dla odmiany wszystko co związane z ciężarówka i rolnictwem jest najlepsze.
UsuńMartyna umie włączyć sobie bajkę, czego nauczyłam ją, bo nie mogłam w spokoju położyć Kasi spać popołudniu. Co chwilę przychodziła i "Mama, ale ta mi się nie podoba, przełącz", "Mama ale w tej jest duch i ja się boję" itp. Natomiast ma bajki wydzielane, bo pewnie mogłaby spędzić przy oglądaniu cały dzień. Ostatnio mam mniej z nią takich "problemów" ponieważ zapałała miłością do Lego Friends :)
OdpowiedzUsuńCo do rytułałów dzieciowego spania mamy podobnie :) O 20.30 idą się kąpać, więc najczęsciej 21.30 śpią. Wracam z pracy o 18, zanim cokolwiek zrobię to jest 18.30-19.00 więc jakbym kładła je o 20 to nawet czasu na pogaduchy by nie było :) Odstępstwa od normy bywają ale rzadko.
Inna jest sytuacja przy większej liczbie dzieci i jak się pracuje także nie można porównywać. No a ja nie mogę gdybać bo za chiny ludowe nie wiem jakbym reagowała jakbym miała dodatkowy dzióbek do wykarmienia, przewijania no i pracę.
UsuńMila też nie umie obsługiwać pilota :)
OdpowiedzUsuńCzekaj cierpliwie :)
A cóż mi zostało jak nie czekać. No czekam czekam i się doczekać nie mogę.
UsuńPoszła dziś :) Mam nadzieję, że w poniedziałek dotrze :))
UsuńNue są się dzieci od technologii odblokować.. K. Wracając z przedszkola.. nim mama zrobi obiad gra.. ogląda. ..
OdpowiedzUsuń