Przedszkolna rzeczywistość
Wczoraj wieczorem podczas kąpieli Mimiś dał mi koncert piosenki przedszkolnej po angielsku. Nic tam, że ze słów nic nie rozumiałam bo angielszczyzna mego prawie czterolatka brzmi niewyraźnie podobnie jak polszczyzna, ale melodie rozpoznałam. Grunt, że próbuje i ma słuch bo nie fałszuje. Słowa nie najważniejsze. Ale coś tam łapie.
Dzisiaj jako, że do urzędu miałam jechać a po drodze przedszkole to pospaliśmy sobie godzinę dłużej niż zwykle i dopiero o 8 zwlekliśmy się z łóżek. Niespiesznie zjedliśmy śniadanko i odwiozłam dziecko do przedszkola czego dawno nie robiłam. no i znalazłam 2 zagubione szaliki i parę rękawiczek, które myślałam, że Mimiś ma w kieszeniach kurtki. Żeby nie było o zagniecie jednego szalika oskarżyłam mego własnego męża... bo czasami jak pomaga rozbierać się Mimiśkowi to potem ciężko znaleźć poszczególne części garderoby, a tu taka niespodzianka. Wszystko się znalazło.
Ale, ale najlepsze zostawiam na koniec. Odbieram Mimiśka z autobusu. Pani go zgarnia z siedzenia i obie się zaczynamy śmiać, po czym dołącza kierowca, Taaaa. Moje dziecko nawet nie zwróciło uwagi, że mu panie buty w przedszkolu odwrotnie założyły. Muszę na to zwrócić im uwagę. Chociaż nawet tatusiowi się tak raz zdarzyło i dostałam takiego ataku śmiechu, że długo nie mogłam mu powiedzieć o co chodzi, a on i Mimiś patrzyli na mnie jak na wariatkę. A co dopiero paniom przy kilkunastu dzieciach do wyprawienia do autobusu, a dodam iż to pierwsza taka wpadka.
No i Mężah jutro o tej porze będzie już w domciu łaaaa. Cudownie.
Haha, no to nieźle z tymi butami :D
OdpowiedzUsuńOt drobna wpadka przy wyprawianiu około 15 dzieciaków do autobusie. Cóż jak są tylko 2 nauczycielki na ubranie takiej gromadki to ma prawo byc raz do roku wpadka.
UsuńOt drobna wpadka przy wyprawianiu około 15 dzieciaków do autobusie. Cóż jak są tylko 2 nauczycielki na ubranie takiej gromadki to ma prawo byc raz do roku wpadka.
UsuńHm... U mnie nie ma lekko. Córa sama ubiera buty i nie ma przeproś już od dawna. Zresztą Syn też, jak nie są wiązane
OdpowiedzUsuńU nas jak panie do autobusu szykują dzieciaki w przedszkolu, a około 15 sztuk maja do ubrania i wyprawienia to uwierz mi za bardzo nie mają czasu na cackanie się i je rozumiem. Aczkolwiek stwierdziłam, że zimowe buty jeszcze w tym roku daruje, ale jak zaczniemy nosić lżejsze to zacznie sam nakładać bo zdejmować to potrafi i nie ma zmiłuj.
UsuńJa mówię o domu, w przedszkolu samo wychodzi ;) ale ja jestem pedagog, to moje dzieci mają przekichane :P
Usuń