Jestem, nie zwinęłam manatków aczkolwiek byłam blisko, ale jednak...
Pracy na podwórku dużo, a i pogoda się poprawia i człowiekowi się chce...
Mamy swoje plany i trzymamy kciuki za ich realizacje bo wtedy wiele się zmieniłoby na lepsze.
No i w niedzielę zostaliśmy rodzicami chrzestnymi małej dziewczynki.
I tak nam płynie życie. a czasu i chęci na blogowanie ubywa. Ale mam nadzieję, że to przejściowe.
Zawsze gdy się robi cieplej życie blogowe schodzi na drugi plan to normalne 😃
OdpowiedzUsuńtylKo mi nie zniknij :)
OdpowiedzUsuńNie odchodz, już Cię polubiłam ☺
OdpowiedzUsuń