Dzisiaj mija rok...
... rok odkąd zostałam mamą aniołka.
...
Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj i mimo, że przez ten rok pogodziłam się z tym co się stało to wcale nie spowodowało, że mniej boli. Szczególnie w taki dzień gdzie ten cały koszmar wraca.
Z jednej strony mam świadomość, że matka natura jest genialna w tym co robi, a z drugiej gdzieś we mnie taki ukryty żal, że mogłam coś zrobić... że tak nie musiało być....
Boli... i czas nie powoduje wcale, że mniej....
Nie da się zapomnieć....
Jejku to już rok? Przytulam, z czasem będzie bolało mniej.
OdpowiedzUsuń😢 wyobrażam sobie jak musisz sie czuć...a może wcale nie wiem bo nigdy tego nie przeżyłam. Przytulam😍
OdpowiedzUsuńchodze ostatnio po blogach otwartych, gdzieś mi nieraz się przewiniesz... i widzę, że łączy nas to samo i ten sam czas... ;((
OdpowiedzUsuńnie...tego się nigdy nie zapomni i nie będzie bolało mniej...nieprawda, że tak się dzieje...serce matki nie zapomni nigdy...
trzymaj się! ;*
Wiem, niestety dobrze wiem co czujesz. :( Przytulam. :*
OdpowiedzUsuń:* :* :*
OdpowiedzUsuńmój brat przeżywa teraz to samo.:( nawet nie chcę sobie wyobrażać jak musisz się czuć. ściskam mocno
OdpowiedzUsuń